Z pamiętnika obozowicza dzień 9. Po wczorajszych nocnych podchodach w naszej siedzibie długo panowała poranna cisza. Jeszcze przed południem zabraliśmy się do układania naszej obozowej piosenki – każda grupa ze swoim rycerzem wychowawcą. Efekty pracy zamieszczamy poniżej…
Po południowej Mszy Świętej rozpoczęliśmy przygotowania do pasowania na kolonistę. Wszyscy młodzi rycerze i damy dworu będący pierwszy raz na obozie po przejściu czterech prób zostali pasowani na kolonistę oraz dostali nowe imię. Niedzielny wieczór spędziliśmy przy ognisku na którym nasz gospodarz przygotował pyszne prażonki. Wszystkim bardzo smakowały. Jeszcze przed snem zostaliśmy zaproszeni do kina na film „Potwory i Spółka”
A oto nasza obozowa piosenka:
PIOSENKA OBOZOWA
- My jesteśmy na obozie
W miejscowości Rzędkowice
Są tu skałki oraz lasy
Miło nam mijają wczasy - Mamy świetnych instruktorów
Nie boimy się potworów
Na podchody już iść czas
W bardzo, bardzo ciemny las - Każdy bawi się wspaniale
Kiedy wspina się na skale
I wytrwale pracujemy
Bo odznaki zdobyć chcemy - Obóz nasz jest wspinaczkowy
I w dodatku odlotowy
Zawsze miło mija czas
I często chodzimy w las - Na podchodach się bawimy
I na skałki też wchodzimy
Instruktorzy uczą nas
A słoneczko praży w nas - Wciąż szukamy medalionu
By uwolnić Dobrowoja
Gniewokłama wtrącić w loch
By korony nie obrócił w proch - My jesteśmy starsza grupa
Która ciągle przygód szuka
W skałkach ciągle wspina się
I nigdy nie podda się - Krzysio ciągle bałagani
Ada się nie słucha pani
Majka ciągle rozgadana
Zosia śmieje się od rana - Paweł zawsze ma porządek
Tosia majtek szuka ciągle
Bo Oliwka je schowała
I za swoje uznawała - Pani Basia kleszczy szuka
To na plecach to na udach
Pani Jola idzie lasem
I piosenkę śpiewa czasem - Pani Kasia bąble myje
Sprawdza uszy, ręce, szyje
A pani Bożenka lubi nas
I chce nam umilić czas