Z pamiętnika obozowicza dzień 10. Dzisiaj przywitał nas deszcz….. Nasi wychowawcy długo zastanawiali się jak tu sobie poradzić z planowana na dzisiaj pieszą wycieczką do Podlesic.

Na szczęście około godziny jedenastej przestało padać, wiec ochoczo wyruszyliśmy na naszą wyprawę. W jaskini oglądaliśmy zjawiska krasowe, dowiedzieliśmy się też, jak i po co wydobywano kalcyt. Niektórym z nas udało się zobaczyć najbardziej jadowitego pająka, żyjącego w Polsce (w bezpiecznej odległości :) ) Po emocjach związanych z jaskinią udaliśmy się na długi spacer po Rezerwacie Góra Zborów, podziwiając różnorodne formy skalane. Nasz przewodnik, pan Michał, opowiadał nam o florze i faunie okolicznych terenów. Wracając do naszego siedliska wspięliśmy się na Górę Aptekę, skąd rozciągała się panorama na Królestwo Korony. Podczas tej całodziennej wędrówki poszukiwaliśmy zaginionej części medalionu- hojności. Wszystkim nam udał się ją znaleźć.

Wieczorem otrzymaliśmy list od Króla Dobrowoja następującej treści:

Drodzy Rycerze i Damy Dworu Królestwa Korony

Zdobyliście już wszystkie części zagubionego medalionu. Medaliony zamknięte w magicznej skrzyni nabrały mocy. Moi podwładni, dzięki Wam, odzyskali pamięć i już śpieszą mi z pomocą, aby mnie uwolnić z lochu, do którego wtrącił mnie mój zły wuj Gniewokłam. Karą dla niego będzie wieczne wygnanie z Królestwa Korony i życie tułacza. Na znak wdzięczności zachowajcie medaliony, aby przypominały Wam jak wielka moc drzemie w Waszych sercach, jak wiele potraficie zrobić dla innych. Do medalionów dołączam Królewskie Zbroje. Już jutro zapraszam Was do zwiedzania wyzwolonego Królestwa Korony.
Prawowity władca DOBROWOJ

Po wspólnym świętowaniu udaliśmy się na spoczynek. Jutro przed nami intensywny dzień.