Dzisiejsze przedpołudnie spędziliśmy na grach zespołowych. Aby poprawnie wykonać wszystkie zadania każda z grup musiała ze sobą współpracować.

Najwięcej emocji wzbudziło pole minowe. Gra polegała na zbieraniu piłeczek jednego koloru leżąc na desce poruszanej przez cztery zespoły.
Aby wygrać wyścig na na nartach wieloosobowych trzeba było jednocześnie poruszać lewą lub prawą nogą co nie było łatwe.
Porwanie śpiącej królewny to zadanie kształtujące zaufanie w grupie potrzebne do przeniesienia „śpiącej” osoby na drugą stronę pajęczyny. Podzieleni na trzy drużyny ukrywaliśmy słodkie skarby w czeluściach lasu, a każda z drużyn przygotowała swoje mapy ułatwiające ich odnalezienie.

Natomiast po południowej przerwie korzystając z okienka pogodowego udaliśmy się z pośpiechem w skały. Każdy z nas mógł wspiąć się i zjechać do studniska co wyzwoliło dużą dawkę entuzjazmu,
a od wielu z nas wymagało pokonania swoich lęków i obaw.

Wieczorem do snu kołysał nas deszcz, dlatego zamiast nocnych podchodów w tuleni w fotele obejrzeliśmy film pt. Opowieści z Narnii Ksiaze Kaspian

Zasłyszane:
dziecko do wychowawcy:
O proszę Pani mam tutaj zepsutą biedronkę, (martwa biedronka) ;)